Chętnie sięgnęłabym po książkę o takim tytule. Jak wychować szczęśliwe dziecko? Który rodzic nie chciałby znać odpowiedzi na to pytanie? Nie znoszę jednak poradników. Wiedzy nabytej przez kogoś, kogo życie w niczym nie przypomina mojego. Badań naukowców, które już w momencie publikacji tracą na aktualności. Świat przecież prze do przodu, wczorajsze prawdy dziś są niewiele warte. Nie lubię każących paluchów wyciąganych w kierunku rodziców. W końcu każdy z nas chce dla swojego dziecka najlepiej. Wszyscy ludzie popełniają błędy, więc i w grupie rodziców są one na porządku dziennym, bo z chwilą pojawienia się potomka na świecie nie staliśmy się nagle nieomylni. Czytaj dalej

Myśl o tym, jak zostać najlepszym rodzicem towarzyszy mi każdego dnia. Wtedy, kiedy się budzę i układam plan na nowy dzień, w momentach zwątpienia, kiedy dzieci wyprowadzają mnie z równowagi i wtedy, kiedy już usną, a ja analizuje wszystkie rodzicielskie porażki. Czytaj dalej