Co ma wspólnego ornitolog bez specjalizacji, niepomalowane pazury i kolejne afery metkowe? Ano ma. Hejt. Hejt po polsku. Nie rozumiem tego sposobu na życie, który polega na spijaniu każdego słowa z ust nielubianej osoby, obserwowaniu każdej jej relacji, reakcji i komentarza, śledzeniu dosłownie wszystkiego, co tej osoby dotyczy, zaglądanie jej do wyra i talerza, aby potem rozkładać to na czynniki pierwsze, analizować, wykpiwać, szydzić, współczuć rodzinie, grozić. 

Czytaj dalej

Frustracja. Drwina. Zła energia. Nieomylność. Poczucie wyższości. Perfekcyjność. Jedyna słuszna racja. Opinie. Oceny. Krytyka. Hejt. Żółć. Takie piękne, słowo, składające się z samych polskich liter. Praktykowana na potęgę. Stan nieustannej irytacji. Poczucie niespełnienia i bezpodstawny uraz do ludzi. A tymczasem… Czytaj dalej

Jest teraz taki trend, żeby inspirować. To dlatego każdy tekst, każdy event, każde zdjęcie to nie jest tylko zdjęcie, a historia, która ma inspirować. Problem pojawia się jednak wtedy, kiedy nasza inspiracja zdobędzie nie tylko poklask i tysiąc lajków, a miażdżącą krytykę. Czytaj dalej

Bardzo mi się podobają programy, w których celebryci czytają hejtujące komentarze na swój temat, które ktoś umieścił na necie, ostatnio nawet na rozdaniu Oskarów był taki fragment. Śmiali się z tego, niektórzy dogryzali. Postanowiłam dzisiaj pójść tym tropem. Mam dystans do siebie i hejt mnie nie boli. Bardziej przeraża mnie to zjawisko. Ten tekst wiele osób zadziwi, jest bardzo nie w moim stylu, możliwe, że spowoduje niesmak. Jeśli doczytacie do końca, będzie wyjaśnienie skąd się to wzięło. Czytaj dalej