Uwielbiam podróżować. Niewiele jest chyba osób na Ziemi, które tego nie lubią. Nowe miejsca, ciekawe widoki, odmienna kultura, ekscytacja. To, co mnie najbardziej cieszy, to oprócz krajobrazu, kulinarne podróże. Kuchnia to moja wielka miłość, która przeszła na dzieci. Oczywiście, jak wszystkie maluchy, moje dzieci też kochają pomidorówkę i frytki, ale równie chętnie sięgają po nowości i tak jak i my, rozkoszują się różnorodnymi smakami. Sushi, curry, lody z sezamu? Chętnie! Czytaj dalej

Każdy, kto czyta mojego bloga wie, że uwielbiam gotować. Właściwie nie wiem po kim to mam, możliwe, że odziedziczyłam po Babci. Do teraz pamiętam, jak robiłyśmy razem pączki i rogaliki, bardzo to lubiłam. Będę dbała o to, żeby moja trójka wyniosła umiejętność gotowania z domu. Nie tylko dlatego, że uważam, że człowiek powinien być samodzielny. Gotowanie bardzo rozwija, wpływa na naszą ambicję, doskonale uspokaja skołatane nerwy, uszczęśliwia (Kogo nie cieszy pyszne ciacho, ręka w górę! Nie widzę?), pomaga poznać ludzi o podobnych zainteresowaniach i zaimponować koledze lub koleżance, na której nam zależy, przygotować coś pysznego dla bliskich. Oczywiście fajnie jest też umieć po prostu gotować, bo prędzej czy później każdy człowiek zakłada rodzinę i jest po prostu do tego zmuszony. Poza tym gotowanie to świetny i pożyteczny sposób na nudę. Czytaj dalej

W sezonie jesienno – zimowym, kiedy choroby zmuszają do siedzenia w domu, każdy rodzic łapie się wszystkich możliwych sposobów na choćby odrobinę rozrywki dla dzieciaków. Jak zająć dziecko staje się jego głównym priorytetem i dylematem. Malowanie, rysowanie, zabawy w chowanego, ciastolina, gry planszowe, przedstawienia, czytanie. Wydaje się, że już TYLE razem zrobiliśmy, a tu, o zgrozo, dopiero 10 rano! Podaję dziś sposób na rozrywkę, która zajmie dzieciaki na przynajmniej półtorej godziny! Tyle dobra kosztem solidnej dawki cukru i ofiary w postaci syfu w kuchni. Ale przecież dla tych uśmiechów i 90 minut bez ciągłego grymaszenia, bałagan w kuchni staje się nieistotny. A jak plucha i piździawa za oknem, ciacho nikomu nie zaszkodzi, szczególnie takie samodzielnie zrobione małymi rączkami. Czytaj dalej

Ja wiem, że nikt nie uwierzy, że w ogóle istnieje coś takiego jak zdrowe ciasto. A właśnie, że jest! Nie tylko zdrowe, pożywne, łatwe ale i pyszne! Tak pyszne, że znika w kilka minut. Tak proste, że można zaprosić małego kucharza do pomocy i przy okazji wyczarować nową, kreatywną zabawę. Sprytnie przemycisz w nim też warzywa. Czytaj dalej