W końcu przyszło długo oczekiwane lato. Zaczynają się urlopy, leniwie spędzane upalne godziny. Parawaning, sandały na skarpetki, zawody w grillowaniu. Morza szum, ptaków śpiew, letnia sielanka. W zeszłym roku nie zdążyłam tego napisać, nad morze pojechaliśmy dopiero pod koniec sierpnia, więc było już po sezonie. Czekał ten temat cały rok i w końcu jest, mój mały apel. Gołym dzieciom mówię nie. Czytaj dalej