Środek nocy, budzi mnie wbijany w sam środek brzucha mały łokieć. “Czy mogę z Tobą spać Mamusiu?” pyta mnie właściciel łokcia. Lekko zapłakany, rozespany, przestraszony, słodko prosi o kawałek miejsca.  Budzę się rano, na twarzy mam małą rączkę, a obok uśmiechniętą buźkę. Rozglądam się dookoła, gdzie nie zerknę – duuużo dzieci. He he, to tylko moje Trojaczki. Pozwalam, choć spanie z dzieckiem to bardzo kontrowersyjny temat. Czytaj dalej