Mijają właśnie trzy lata istnienia tego bloga. Jesteś tu, możliwe, że od samego początku, możliwe, że dopiero od wczoraj, czytasz każdy tekst, lajkujesz w ciemno, a może zaglądasz tylko czasami. Nie wiem. Wiem tylko, że słowami się nie da tego wyrazić, co ja przez te 3 lata przeszłam, również dzięki Tobie. Czytaj dalej

My tu gadu gadu, a tymczasem minęły cztery lata, odkąd założyłam bloga. Tylko cztery, a może aż? Rzadko kiedy popełniam takie wpisy, bo wiem, że nikogo to za bardzo nie interesuje. Ale zapnijcie pasy, bo będzie prawda między oczy. Możliwe, że nawet trochę zastanowi, zaboli, zmusi do przemyśleń lub przetarcia ekranu. Ale bez obaw, gołego tyłka nie będzie. Czytaj dalej

Taki dziś kontrowersyjny tytuł. A czemu nie? Przecież to tytuł zwykle najbardziej przyciąga. Dajże lajka. Aha. Zapala się czerwona lampka. Może będzie o matkach, które wrzucają do sieci miliony zdjęć swoich dzieci, żeby jakoś swoją próżność połechtać. Albo pokazać, pochwalić się. Pewnie nic innego w ich życiu nie ma oprócz dziecka, to jedno jakoś im wyszło. Jasne. Do momentu aż zacznie gadać, wszystkie są słodkie. Czytaj dalej

Kiedy w styczniu 2015 roku zakładałam blog, często biłam głową w ścianę. Konkurencja, elokwencja, wiedza, doświadczenie, popularność, znajomości, a w końcu celebrytyzm wręcz blogerów, wydawały mi się nie do przeskoczenia. Czytałam inne blogi i myślałam, że chyba nigdy mi się tak nie uda, moje teksty nie będą aż tak popularne. Nie wiedziałam co robić dalej, kiedy moje słowa do nikogo początkowo nie przemawiały. Czytaj dalej

Page 1 of 212