Kiedyś, za dawnych czasów, kiedy jeszcze od popatrzenia na tabliczkę czekolady nie robił mi się cellulit nawet na uszach, w czasach, kiedy 5 rano to nie był czas na pobudkę, a ewentualnie kebab na mieście po całonocnej imprezie, w tych czasach nie miałam większych marzeń. Nigdy nie byłam osobą, która wyobrażała sobie kolor bukietu do ślubu, a potem imiona dla gromadki dzieci. Czytaj dalej

Kiedy w styczniu 2015 roku zakładałam blog, często biłam głową w ścianę. Konkurencja, elokwencja, wiedza, doświadczenie, popularność, znajomości, a w końcu celebrytyzm wręcz blogerów, wydawały mi się nie do przeskoczenia. Czytałam inne blogi i myślałam, że chyba nigdy mi się tak nie uda, moje teksty nie będą aż tak popularne. Nie wiedziałam co robić dalej, kiedy moje słowa do nikogo początkowo nie przemawiały. Czytaj dalej

Naprawdę możesz pomóc spełnić marzenia, taka okazja nie nadarza się codziennie! Przez ostatni rok byliście ze mną, poznaliście mój świat, a ja gościłam w Waszych domach, biurach, komórkach, głowach i sercach. Można powiedzieć, że czasami nawet wyskakiwałam z lodówki. Czytaj dalej