DLACZEGO TYLKO MATKI

MUSZĄ?

DLACZEGO TYLKO MATKI

NAWET UMRZEĆ

TRZEBA TAK, JAK CHCĄ INNI

NAWET UMRZEĆ

ILE RAZY MACHNĘŁAŚ RĘKĄ

DLA ŚWIETEJ ZGODY?

ILE RAZY MACHNĘŁAŚ RĘKĄ

Zabrałam mamę na jej 60-kę do Bangkoku. W moich obszernych relacjach z tego wyjazdu pojawiały się różne obrazki, od szalonej jazdy w tuk-tuku, przez wiśniówkę pitą na tajskiej wyspie. Kobiety słały mi przeróżne wiadomości – od ale super, też tak robię z mamą, po – zazdroszczę, ze swoją mamą mało co mnie łączy. Pisałyście – poradź, napisz jak mieć z mamą fajną relację. Czytaj dalej

Wielu rodziców frapuje wychowanie pod kątem przyszłości potomka. Czy to, co robimy teraz, kiedy dzieci są pod naszą opieką i możemy w jakiś sposób próbować wpłynąć na ich charakter, będzie miało znaczenie w przyszłości? Czy nasze dzieci naprawdę są jak gąbka? To, co mówimy odciska się na małym człowieczku i daje o sobie znać za x lat?  Czytaj dalej

Byłam w szkole robić naleśniki, w ramach modułu naukowego. Dzieci uczyły się o przejściu ze stanu ciekłego w stały, poznawały różnicę konsystencji, działanie temperatury itp. Dzieciaki były zachwycone, bo przecież każdy kocha naleśniki, a już w szkole, na lekcji? Czad. Mniej zachwycone były dzieci z alergiami. Z alergią na gluten, na laktozę, na jajka. Te dzieci, mimo najszczerszych chęci, sporo omija. Był chłopiec, który aż z żalu się rozpłakał. Nie wiedział, czy może, czy nie może, które naleśniki są specjalnie dla niego, pogubił się w składnikach i zanim ktoś z dorosłych zdążył zareagować, zalał się z żalu wielkimi łzami. A i tak jedna matka szepnęła „o rany, od jednego naleśniczka nic by mu znowu nie było”. Czytaj dalej

3 rano. Gdzieś, jakby w innej rzeczywistości, słyszę kroki. Ktoś wchodzi do łazienki, świeci za mocne, jak na tę porę, światło. Odpływam. Możliwe, że za minutę, możliwe, że za dwie godziny, budzi mnie odkręcana woda, myte, bardzo dokładnie, jak na tę porę, ręce. Odgłosy milkną. Odpływam. Czytaj dalej