Lista tematów, które KONIECZNIE trzeba przerobić na szkole rodzenia.

Piszecie do mnie codziennie, że muszę napisać poradnik. Poradnik, który kobiety dostaną na szkole rodzenia, a po którego przeczytaniu będą MNIEJ WIĘCEJ ogarniać, o co w tym całym macierzyństwie chodzi. Taka lista tematów, które KONIECZNIE trzeba przerobić na szkole rodzenia. No więc na razie poradnika nie napiszę, ale napisałam coś w stylu tematów, które powinni poruszać na szkole rodzenia. W końcu, bądźmy szczere, każde dziecko jakoś w końcu się urodzi. Nie rodzimy w lesie pod drzewem, więc w tym szpitalu na pewno ktoś nam pomoże. Gorzej jest wtedy, kiedy to dziecko przywozimy do domu i zostajemy z nim całkiem same! Co robić, jak żyć?

 

Lista tematów, które KONIECZNIE trzeba przerobić na szkole rodzenia.

Co zrobić, kiedy dziecko zrobi kupę w wannie, w samochodzie, w Kościele i na Twój płaszcz.

Jak bez mapy znaleźć najbliższą publiczną toaletę w dowolnym miejscu na Ziemi.

Jak uspokoić dziecko drące się w niebogłosy leżące na środku supermarketu.

Rozmowa ze ścianą. Medytacja.

Co odpowiadać na dobre rady bezdzietnych, wiekowych sąsiadek i teściowej.

Jak nie mieć wyrzutów sumienia wychodząc z domu BEZ dziecka.

Jak nie brać udziału w konkursie na Matkę Roku.

Krótki poradnik zakupowy. Czyli jak pójść na zakupy i nie przytargać nic dla dziecka.

Wykład obowiązkowy – 1001 zastosowań nawilżających chusteczek.

Twoje dziecko to nie szklanka. Na które ziazia nie reagować.

Nowe techniki relaksacji, czyli jak odpocząć na zakupach spożywczych.

Pogadanka na temat: dziecko zawsze znajdzie coś, czym można się ubrudzić. I zrobi to. Zawsze.

Jak nie wierzyć w bajki o grzecznych dzieciach, które wszystko jedzą, przesypiają całe noce i rozwiązują proste równania różniczkowe w wieku 3 lat.

Jak przeżyć katastrofę w ruchu lądowym, gdzie wszyscy na zmianę krzyczą, piszczą i płaczą, czyli podróż samochodem powyżej 10 minut.

Jak żyć ze świadomością, że nigdy niczego nie możesz zaplanować, skończyć, ani przewidzieć.

Jak uśpić dziecko, które natychmiast musi. Musi piciu, siku, na rączki.

Nowa definicja słowa brudne. Do Kościoła, na plac zabaw, do jedzenia owoców, do wyrzucenia.

Jak nie mieć wyrzutów sumienia wychodząc z domu BEZ dziecka.

Jak przeżyć cało na polu bitwy. Plac zabaw – strategia działania.

Jak rozpoznać ciszę, która, choć przyjazna dla ucha, nic dobrego nie wróży.

Przygotowanie domu przed pojawieniem się dziecka, czyli jak usunąć wszystko od podłogi do wysokości 120 cm.

Jak znaleźć przejście na skróty na trudnej drodze macierzyńskich zagwostek, czyli dlaczego trzydaniowy obiad i zdany test białej rękawiczki szczęścia nie dają.

Jak elegancko wyglądać w dresie i burdel koku.

Jak pomiędzy tysiącem zawołań „mamo” wychwycić to, na które trzeba zareagować.

Jak zaprogramować organizm, aby przez trzy lata nie potrzebował snu.

Jak nie dać się omamić noworodkowi i decydować się na kolejne, kiedy te w domu ledwo można ogarnąć.

Jak nie mieć wyrzutów sumienia wychodząc z domu BEZ dziecka.

Jak przekonać lekarza, że znieczulenie potrzebne jest matce nie tylko w trakcie porodu, ale też na bunt. Dwulatka, trzylatka i piętnastolatka też.

Na zakończenie kursu powinni rozdawać:

Ulotki do ślusarza, który zainstaluje zamek w toalecie.

Numer telefonu do osoby, do której można zadzwonić z reklamacją.

Numer telefonu do sprawdzonej niani, w wieku na tyle zaawansowanym, żeby nie interesowały ją zabawy z mężem, ale na tyle młodym, żeby miała energię na to, czego nam się nie chce.

Alarmowy numer telefonu do osoby, do której możesz zadzwonić, kiedy masz dość.

Taka w miarę kompleksowa ta Lista tematów, które KONIECZNIE trzeba przerobić na szkole rodzenia, prawda? Czy coś dopisać? 🙂 

Zdjęcie: źródło

Nieźle się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:

  • Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
  • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
  • Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
  • Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!