Dlaczego matka jest taka zmęczona?

Dlaczego matka jest taka zmęczona? W końcu przecież siedzi w domu, dziecko się samo wychowuje, pranie pierze pralka, obiad dla dziecka ze słoiczka, naczynia myje zmywarka. Więc o co chodzi? Dlaczego matka jest taka zmęczona?

1. Szuka. Odpowiedzi na sto razy pod rząd zadane pytanie „a dlaczego”.
2. Jeździ. W kółko po okolicy. W zależności od sytuacji, aby uśpić albo aby nie obudzić. Obie wersje po to, żeby mieć chwilę spokoju.
3. Siłuje się. Z lizakami chupa-chups. Ktokolwiek kiedykolwiek otwierał, wie, że to nowoczesne narzędzie tortur.
4. Robi. Uniki. Omija alejkę w supermarkecie z różowymi płatkami śniadaniowymi, drzemkę w aucie o 17, skrzypiący panel na podłodze w sypialni malucha.
5. Sprząta. W nieskończoność zmywa lepką podłogę, odciski malutkich palców z szyb i luster, samochód z resztek jedzenia i picia z całego tygodnia. Po to tylko, żeby zaraz znowu stwierdzić, że jest syf.
6. Przeprowadza. Śledztwo. Notorycznie poszukuje skarpetek do pary, misia, który zaginął w 2012, brakującego klocka Lego i kilku dodatkowych gramów cierpliwości.
7. Zakopuje. Słodycze. A potem odkopuje skarby jak dziecko nie widzi.
8. Czyta. Tą samą książeczkę sto razy pod rząd, skład mleka modyfikowanego (cóż takiego może w nim być, że jest takie straszne), ale i poradniki z  wychowawczymi teoriami (z kosmosu).
9. Czaruje. Przy garach. Gotuje pomidorówkę i smaży naleśniki. Jak już wszystko inne zawiedzie, naleśniki zawsze uratują sytuację.
10. Czyści. Telefon ze wszystkich zdjęć małego nosa, sufitu i innych rozmazanych fragmentów, które sfotografowało dziecko.
11. Poddaje się. Po tym, jak dzieci przez godzinę jojczą o cukierka, bajkę czy misia, który zginął w 2012, w końcu wzdycha zrezygnowana i mówi „dobra”. Ale tylko jednego!
12. Ojoja. Niewidzialne rany, otarcia, łzy, których nie ma.
13. Nie wierzy. Nie wierzy, że można komuś zrujnować życie, podając mu żółtą słomkę zamiast czerwonej.
14. Udaje. Sarenkę. Elsę. Strażaka Sama. Marchewkę.
15. Kupuje. Mikro ciuszki, plastikowe gadżety, biszkopciki, grzechotki, klocki, puzzle i watę cukrową. Nawet za ostatnie pieniądze.
16. Śpiewa. Piosenki dla kilkulatków. Która przynajmniej raz nie odśpiewała „Mam tę moc” wystąp!
17. Porównuje. Siebie do innych. Szczególnie w dzień, kiedy zamówiła pizzę i zamiast edukacyjnej zabawy puściła bajki, a koleżanki chwalą się trzydaniowym, wegańskim obiadem z samodzielnie wyhodowanych warzyw i dzieckiem, które w wieku lat trzech recytuje Szekspira. W oryginale.
18. Fotografuje. Bynajmniej nie siebie, czy widoki podczas egzotycznych podróży. Słodkie nóżki, lepkie uśmiechy, pierwszy raz na rowerku. Miliony zdjęć dokumentujące każdy niewidzialny postęp.
19. Płacze. Bo jest zmęczona. Bo krzyknęła. Bo dziecko powiedziało, że jest najlepszą mamusią. Bo rzuciło jej się w ramiona. Bo wybrała nie ten odcień różowych getrów.
20. Boi się. Pobudki o 5 rano, ataku furii w markecie, źle pokrojonej kanapki, przejścia dla pieszych, placu zabaw, dobrych rad, perfekcyjnych matek i ich idealnych dzieci.
21. Zauważa. Widzi wszystkie plamy na koszulkach, koniec masła orzechowego, resztkę papieru toaletowego, brak mleka w lodówce.
22. Je. Resztki po dzieciach, przecież nie może się zmarnować!
23. Pije. Na zmianę kawę, melisę i wino.
24. Dziękuje. Za smoczki, za pampersy, za bujaczki, za bajki. Za kawę, melisę i wino też.
25. Przewiduje. Nawet gdy odpoczywa, stale myśli co jeszcze trzeba zrobić, czy dzieci są bezpieczne i kiedy nadrobi pranie.
26. Nie śpi. Od lat i już nawet się przyzwyczaiła.
27. Reaguje. Na każde „mamo”, nawet kiedy jest sama na all-inclusive w Biedrze.
28. Próbuje. Próbuje sobie przypomnieć, jak się nazywa.
29. Zastanawia się. Cały czas zastanawia się, czy robi to dobrze.
30. JEST. Kocha, tuli, karmi, chroni. Na każde zawołanie.

Dlaczego matka jest taka zmęczona? Bo robi to wszystko w kółko, nawet kilka razy dziennie, przez wiele lat.

Uff. Każda z nas potrzebuje masażu. Drzemki. A może masażu w trakcie drzemki?

Byle do 20-tej!

Zdjęcie: źródło.

Nieźle się napracowałam, żeby napisać dla Ciebie ten post, uff. Teraz czas na Ciebie, razem tworzymy to miejsce. Będzie mi miło, jeśli pozostaniemy w kontakcie. Jest kilka opcji:i

    • Zostaw proszę komentarz. Dla Ciebie to moment, a dla mnie istotna wskazówka.
    • Polub mój fanpage na Facebooku, dzięki temu będziesz na bieżąco.
    • Jeśli ten tekst trafia do Ciebie – podziel się nim ze znajomym.
    • Możesz śledzić mnie na Instagramie, gdzie oprócz fotek moich dzieciaków znajdziesz całą masę zdjęć żarcia i butów!