Kiedy dobre matki bywają kiepskimi rodzicami? Ano często. Nie wiem czy jestem dobrą matką. Bo z tym jest jak w pracy. Możesz robić dziesięć razy coś dobrze i nikt Ci nie podziękuje. Ale jak raz zrobisz coś źle, dowiedzą się o tym wszyscy.

Czytaj dalej

Bunt dwulatka, bunt trzylatka, pięcio i ośmiolatka. Wszystkie to znamy, niektóre aż za dobrze. A bunt matki? Ktoś zna?

Czytaj dalej

To jest normalne, że masz dość. Jednym z najczęstszych komentarzy, które dostaję, to komentarz o tym, że przynoszę ulgę. Normalizuję wiele spraw. Możliwe, że w blasku macierzyńskich sukcesów, mam jakieś tam jaja niezbędne do tego, żeby przyznać, że kolorowo to u mnie bywa, a na co dzień jest tak sobie. Mam odwagę mówić o wielu rzeczach, które dla innych są wstydliwe, osobiste, sama nie wiem. Na szczęście w wielu miejscach już się to zmienia, ale nadal są tematy, o których rzadko się czyta. I z nikim się o tym nie rozmawia, przynajmniej publicznie.

Czytaj dalej

Złamałam złotą zasadę rodzicielstwa. Ups. Bardzo chcę, aby moje dzieci… no właśnie, co? Odniosły sukces, tak. Ale dla każdego ten sukces może oznaczać coś innego.

Czytaj dalej