Olaboga! Jak można tak otwarcie skrytykować rodzicielstwo bliskości, które wciska się rodzicom na każdym kroku? Ano można. Pogubiłam się, przyznaję szczerze. Mam gdzieś rodzicielstwo bliskości i inne teorie. Czytaj dalej

Przyjemności dla mamy? Dobre sobie. Kiedy? Jak? Za co? Świat pędzi, a my z nim. Z wywieszonym jęzorem wśród lawiny obowiązków. Ciągle i tak brakuje czasu, tych kilku godzin, tej jednej, dobrej chwili. A ja czasami wysiadam. Wychodzę z tej matni posłuchać ciszy, zerknąć na ten rozpędzony pociąg życia i odetchnąć. Nie tylko wtedy, kiedy na zakrętach nie wyrabiam i zapominam, jak się nazywam. Staram się codziennie zrobić coś, co sprawi mi przyjemność. Bo całe życie musimy dbać o innych i robić to, co komuś innemu najbardziej się podoba. Rodzicom, partnerowi, szefowi, dzieciom. Spychamy siebie na margines priorytetów, bo przecież nie wypada, nie ma czasu, szkoda pieniędzy. Bohaterki. Czytaj dalej

Każdy szanujący się czytelnik tego bloga (cium) zna mój przepis na najlepszy na świecie chlebuś bananowy. Chleb bananowy inaczej zwany u mnie w domu drożdżówką, jest idealnym zastępstwem kupnej słodkiej buły z lukrem na wierzchu. W dodatku składa się z rzeczy, które zwykle po prostu ma się w domu i piekąc chlebuś można pozbyć się nadmiaru bananów, których już dzieci nie tkną, bo „banany są żółte, nie brązowe mamusiu, fuj”.  Czytaj dalej

Wierzę. Czytaj dalej

Page 2 of 41234