Kiedyś czytałam poradniki dla rodziców. A potem zostałam mamą i poradniki zastąpiły dobre rady. Z czasem odeszły w zapomnienie, bo zaczęłam czytać blogi. Co usłyszałam, co wyczytałam, to moje. Czytaj dalej
Kiedyś czytałam poradniki dla rodziców. A potem zostałam mamą i poradniki zastąpiły dobre rady. Z czasem odeszły w zapomnienie, bo zaczęłam czytać blogi. Co usłyszałam, co wyczytałam, to moje. Czytaj dalej
Pomyślałam ostatnio o tym, jaki prezent sprawiłby mi najwięcej radości. Co musiałoby się znaleźć po magicznych “Dam Ci”…, żeby mnie uradować. To było w jeden z tych dni, kiedy nie potrafiłam do trzech swoich dzieci zliczyć i o 18 miałam zamiar czytać im już bajkę na dobranoc. I na co mi w taki dzień bukiet tulipanów, czy kolczyki? Do dresu i tak nie pasują! Czytaj dalej
Dzieci są cudowne. Co do tego nie mam absolutnie żadnej wątpliwości. Nie zamieniłabym się już na życie bez nich. Pisząc to mam jednak świadomość, że należę do rodziców, którzy nie poświęcają się dla dzieci. Tym samym z moich ust nie padnie nigdy skarga, że dzieci są mi coś winne, za te lata “poświęcenia”. Najważniejsze jednak jest to, że mimo zmęczenia i ograniczonego czasu, potrafię znaleźć chwilę dla siebie. Czytaj dalej
Weekend? Jaki weekend ja się pytam? Nie wstałam o której chcę już od ponad 5 lat, nie ma wylegiwania się. Czytaj dalej